poniedziałek, 2 marca 2009

a boogie łupie w krzyżu

Kac odpuścił mnie wreszcie na tyle, ze mogę napisać kilka trzymających się kupy zdań. Ergo wczorajsza impreza z Boogiem wypadła zacnie bardzo; tańce były, swawole były i nawet ze dwie hulanki. Do tego bauns na stole i krzesłach - szaleństwo. Niestety znowu nikt nie wziął aparatu, więc nic poza przekazem słownym na dowód rozpusty wczorajszej nocy nie będzie.

Ale ja nie o tym, kawałek miałem wrzucić jakiś, so... Totalna świeżyna, w piątek przytaszczona przez listonosza - track z ostatniego winyla Good Grooves: The Breakbeat Junkie - Here's A Funky Beat. Po pierwszym odsłuchaniu oniemiałem, po drugim ocipiałem, na szczęście teraz już mi przeszło. Jakby ktoś mi przypomniał, jak się zwie w oryginale to, co zostało tu przerobione, to byłbym dźwięczny - pamięć już nie ta co w 97...

edit:

bontone 19:07:19
brejkbit jak milijon innych

w sumie to pewnie i racja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz